Pod koniec 2022 roku pod choinką naszych babć (moich i mojego męża) znalazły się porterty ich świętej pamięci mężów. Te prezenty wywołały mnóstwo emocji, a przede wszystkim pozwalają na dłużej zachować w pamięci wiele wspomnień z ukochanymi osobami.
Dziadków rysowałam na podstawie zdjęć oraz mojej pamięci o nich – z każdym z nich miałam okazję się spotkać. Jednego pamiętam jak przez mgłę, z wczesnego dzieciństwa, innego nieco dłużej, a kolejny to dziadek mego męża, ale także jakby i mój, bo kiedy moich dziadków zabrakło na ziemskim świecie, ja poznałam rodzinę, do której dane mi było po kilku latach wstąpić. Tak wiele wspomnień!
Jestem bardzo wdzięczna za to, że się przełamałam i po tylu latach od rysowania akademickiego znów do niego wróciłam. Wyzwoliło to we mnie kolejną falę wspomnień z czasów, kiedy mój panieński pokój pachniał ołówkami i farbami, a własnych dłoni nie mogłam na bieżąco doczyścić z resztek tuszu i grafitu. Dało wiele radości, odrobinę pewności siebie, a przede wszystkim otworzyło okno na lekko uśpione marzenia o własnej pracowni, w której będę pozwalać sobie na twórczość, zgodną z moim wewnętrznymi odczuciami.
Dziś dzielę się zdjęciami portretów, które wykonałam przed kilkoma tygodniami.
Mogę je określić jako technikę mieszaną, ponieważ powstawały w formie digital art’u na tablecie graficznym, a później po wydruku dopieszczałam ostatnie kreski ołówkiem na papierze.
Jeśli podobają Ci się takie portrety, to z chęcią wykonam podobny dla Ciebie. SKontaktuj się przez zakładkę KONTAKT lub przez wiadomość w mediach społecznościowych.
Pozdrawiam
Karolina